2016-06-26
Dziś przebiegłem VI edycję Parszywej Dwunastki, kolejny bieg z mojego kalendarza. Parszywa to bieg, który darzę szczególnym sentymentem, bo w 2013 roku były to pierwsze zawody, w jakich wziąłem udział.
Wtedy byłem jeszcze „pączuszkiem” i ukończyłem ją w czasie 1:05:37, była radość. Rok później 58:02, spora poprawa i do dziś był to mój oficjalny rekord tej trasy, gdyż w 2015 roku, po kontuzji przebiegłem ją w czasie 59:00.